Oglądam sobie HYD, oglądam aż tu nagle do głowy wpada mi pomysł „Top Ten DRAMY!” i szybciutko włączam WP i piszę notkę xD Tak, dokładnie tak było. Pierwszy raz tak szybko napisałam notkę, naprawdę :D Oczywiście, dam tutaj tylko dramy, które oglądałam, lub aktualnie oglądam. Ok, do roboty ^^
Posts Tagged ‘zettai kareshi’
Top10 Dramas!
Posted in Top Ten, tagged dragon zakura, dramas, dramy, hana kimi, hyd, koizora, mei-chan no shitsuji, nobuta wo produce, Top Ten, Top10, vampire host, yama nade, you're beautiful, zettai kareshi on 31 sierpnia, 2010| 6 Komentarzy »
Zettai Kareshi
Posted in Dramy, Recenzje, tagged drama, hiro mizushima, idealny chłopak, izawa, japan, night, riiko, robot, soshi, tenji, zettai kareshi on 10 lipca, 2010| 3 Komentarze »
Yo ! W „Informations!” pisałam o recenzjach dram, więc teraz spełniam obietnicę ^^ Myślę, że każdy oglądający dramki spotkał się już z tym tytułem. Mnie osobiście ta drama wzrusza, a zarazem rozbawia.
Streszczenie:
Izawa Riiko przeżywa smutne chwile przez mężczyznę, który nie odwzajemnia jej miłości. Nagle podchodzi do niej mężczyzna przedstawiający się jako Namikiri Gaku – pracownik firmy „Kronos Heaven” i chce odmienić jej życie. Po jakimś czasie Izawa przychodzi do „Kronos Heaven” i wypełnia ankietę „Idealny chłopak”. Następnie przychodzi do niej „paczka” z robotem w środku. Okazuje się, że to właśnie idealny kochanek dla niej. Na początku Izawa nie czuje do niego nic. Robot kocha ją, ponieważ tak jest zaprogramowany. Niedługo później szef jej firmy wyznaje jej miłość. W robocie (Izawa nazwała go Tenji Night) wykształca się własna wola i.. serce. Night zaczyna naprawdę kochać Riiko. Chwilę pózniej robot zaczyna się coraz częściej przegrzewać. Izawa ma wyjechać do Paryża z Soshi’m (szef), ale z powodu Night’a nie zgadza się na to. Szef „Kronos Heaven” zabiera Night’a i próbuje go zniszczyć. Izawa odzyskuje Night’a, ale niedługo po tym robot „umiera”. Izawa rozpacza, ale ma zamiar wyjechać z Soshi’m do Francji by spełnić swoje marzenia…
Przemyślenia:
Szczerze? Pod koniec płakałam. Co prawda, wolałam Soshi’ego, ale szkoda mi było Night’a. Biedny robot. Żal mi go było, gdy mówił szczerze Riiko, że ją kocha, a ona uważała, że mówi to dlatego, że go tak zaprogramowano. Ta miłość Night’a do Izawy była taka szczera, prawdziwa. Płakałam też, gdy widziałam jak bardzo robot był zrozpaczony, gdy Soshi wyznał miłość Izawie, a ona to odwzajemniła. Naprawdę, na początku byłam w 100 % za Soshi’m, ale później pomyślałam, że Night wcale nie jest taki zły. Ogólnie co do fabuły, to fajnie wymyślona. Piosenka na zakończenie była świetna. I słowa „Ai wo arigatou” tak bardzo utknęły mi w pamięci. I nadal mam łzy w oczach, gdy widzę screeny, na których widnieje przygnębiony, kochający całym sercem swoją Riiko robot-człowiek. Bardzo polecam wszystkim tę dramę. Przy niej w jednej chwili śmiałam się do rozpuku, a za chwilę płakałam jak bóbr.
Ale się rozpisałam o Night’cie. Ale to właśnie on utknął w mojej pamięci. Szczerze to na początku chciałam oglądać to tylko ze względu na mojego ukochanego aktora – Hiro Mizushima. Jednak gdy mnie to trochę wciągnęło, pokochałam Night’a. Kochany robocik xD Mówiłam też, że czasami się śmiałam. Więc najbardziej rozbawiał mnie tekst Night’a „Pobaraszkujemy trochę?”. Hahaha xD To mnie rozwalało.
Coś mi się wydaje, że więcej nic nie napiszę, więc wstawię ze 2 zdjęcia i idę. Mam nadzieję, że Ci którzy nie oglądali tej dramy przełamią się i choć zobaczą, bo naprawdę warto ^^